Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 lutego 2022, 09:38

autor: Marek Jura

Skyrim (w towarzystwie Obliviona i Morrowinda). Oto najlepsze gry RPG w Game Passie

Spis treści

Skyrim (w towarzystwie Obliviona i Morrowinda)

  1. Rok premiery: 2011 (Skyrim)
  2. Producent: Bethesda

Zanim Bethesda wzięła się za tworzenie wysokobudżetowej space opery, zanim nawet wykupiła prawa do Falloutów, rozwijała przede wszystkim Elder Scrollsy. Pierwsza część zdążyła popaść w zapomnienie, druga zaś, mimo nieprawdopodobnego rozmachu, z jakim ją tworzono, dziś jest już niemal kompletnie niegrywalna. Trzeci z kolei Morrowind wciąż ma jednak całkiem spore grono fanów tworzących kolejne mody usprawniające grafikę i przeżywających dobrze znane sobie przygody raz jeszcze. I nie ma się im co dziwić – choć mechanika zdążyła się zestarzeć, pod względem fabularnym gra wydaje się znacznie lepsza niż jej następcy.

Oblivion zrewolucjonizował serię zarówno pod względem systemu levelowania postaci, jak i oprawy graficznej. Ta druga w momencie premiery robiła nieprawdopodobne wrażenie. Pamiętam, że sam spędzałem wtedy całe godziny na przemierzaniu Cyrodiil i gapieniu się w niebo. Ogrom lokacji i aktywności niezwiązanych z bardzo słabym, trzeba przyznać, wątkiem głównym pozwalał zanurzyć się w świecie Obliviona nie na kilkadziesiąt, a na kilkaset godzin. W moim przypadku licznik zatrzymał się około 320. A ile czasu Wy spędziliście w Cyrodiil?

O to samo chciałbym zapytać również w związku ze Skyrimem. Obchodząca kilka miesięcy temu dziesięciolecie (!) powstania piąta część serii okazała się bowiem grą jeszcze obszerniejszą, jeszcze bardziej rozbudowaną i jeszcze łatwiejszą w modowaniu. Dzięki temu udało się jej zachować przez cały ten czas nie tylko fabularną żywotność, ale również zyskać naprawdę niezgorszą oprawę graficzną, wciąż ulepszaną przez fanów. Scenariusz okazał się wprawdzie tylko nieco ciekawszy niż w przypadku Obliviona, ale kto zajmowałby się takimi głupotami jak kilkudziesięciogodzinny główny wątek fabularny, skoro trzeba zwiedzić setkę jaskiń, pozbierać składniki alchemiczne, ulepszyć szklaną zbroję, wykuć smoczy miecz, okraść nielubianego jarla i zbudować dom. A przy okazji oczywiście zwerbować Lydię.

Zostało jeszcze 58% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Korzystasz z Game Passa?

Tak
46,6%
Nie
46%
Może skorzystam...
7,4%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry RPG z katalogu gier PS Plus
Najlepsze gry RPG z katalogu gier PS Plus

Nowy PS Plus oferuje znacznie więcej niż jego poprzednik, a w katalogu różnorodnych tytułów można się pogubić. Dla ułatwienia wybraliśmy najciekawsze gry RPG z ofert PlayStation Plus Extra i Premium.

Życie na abonament. Płać co miesiąc i niczego nie posiadaj
Życie na abonament. Płać co miesiąc i niczego nie posiadaj

Zaczęło się niewinnie. Netflix do seriali, Spotify do muzyki. Potem jeszcze Game Pass do gier. Abonamenty dają swobodę wyboru i wygodę, są też korzystne dla firm. Idealny sposób na działanie świata? Wręcz przeciwnie.

Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa
Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa

Dużo, tanio, dobrze i wygodnie – czy można nie kochać Game Passa? Ano można, bo zmienia nasze podejście do elektronicznej rozrywki i gier w ogóle; według mnie – w negatywny sposób.