Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość opinie 12 maja 2023, 16:31

Wiedźmin Online? Poznajcie polski serwer Ultimy Online w świecie Sapkowskiego!

Tajemnice Cintry to prywatny serwer Ultimy Online, który korzysta ze świata Wiedźmina autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Jest to nie tylko serwer z tradycjami, stawiający na roleplay, ale też oferujący wiele własnych rozwiązań i pomysłów.

Źródło fot. CD Projekt RED / Origin Systems
i

Ultima Online to prawdziwa legenda, która położyła fundament pod gatunek MMORPG. Niektórzy twierdzą nawet, że go stworzyła, a inni nazywają ten tytuł niedoścignionym. Faktem jest, że dla wielu graczy to źródło niezapomnianych wspomnień, zwłaszcza w czasach, gdy internet dopiero raczkował. W tamtym okresie również polskie prywatne shardy (serwery) odegrały istotną rolę w naszej społeczności. Czy to oznacza, że kiedyś to było, a teraz to nie ma?

Zdecydowanie nie! Wprawdzie nie można mówić już o szczycie popularności, niemniej Ultima Online nadal do siebie przyciąga. Wciąż istnieją rozmaite tematyczne shardy, na których grają setki graczy. Postanowiłem zgłębić temat, dzięki czemu miałem przyjemność porozmawiać z zarządzającą jednym z wciąż prosperujących polskich projektów. Jest on o tyle wyjątkowy, że wyróżnia go wykorzystanie świata Wiedźmina! Serdecznie zapraszam na rozmowę z Wiśnią, która odkryje przed Wami kilka... Tajemnic Cintry!

Patryk „PefriX” Manelski: Ultima Online najlepsze lata ma już dawno za sobą. Skąd więc pomysł, aby stworzyć prywatny serwer akurat teraz? Czy to MMORPG jest aż tak dobre i praktyczne przy takich projektach, czy to kwestia sentymentu?

Wiśnia: Nasz serwer Tajemnice Cintry istnieje na dobrą sprawę od marca 2013 roku. Obecna odsłona jest piątą edycją. W 2022 nastąpiła zmiana w kadrach i pieczę nad wszystkim przejęła trzecia administracja. Zatem bardziej niż tworzymy, kultywujemy jedynie to, co przejęliśmy i kontynuujemy wizję poprzedników. Silnik Ultimy dzięki swojej elastyczności idealnie nadał się do naszych potrzeb dopasowania mechaniki do świata Sapkowskiego.

PefriX: W jaki sposób wykorzystujecie Ultimę Online do prowadzenia swojego serwera? Ile w tym projekcie oryginalnej gry, a ile to Wasza własna kreacja?

Wiśnia: Z głównej gry została tak naprawdę sama mechanika OSI, którą mocno zmodyfikowaliśmy i dostosowaliśmy do naszych potrzeb i nad którą wciąż pracuje dwóch skrypterów, wprowadzając dalsze usprawnienia i eliminując błędy. Cała mapa została wybudowana od zera przez budowniczych, którym serdecznie dziękujemy za wkład. Wciąż pracujemy nad mechaniką, naprawiamy bugi, zmieniamy różne schematy i rozbudowujemy mapę. Dodajemy nowe lokacje, dungeony, edytujemy świat na bieżąco, zgodnie z wydarzeniami fabularnymi, na które każdy gracz ma realny wpływ. Obecnie trudno sobie wyobrazić inny darmowy emulator zapewniający taką swobodę i elastyczność w kreowaniu naszego świata.

Wiedźmin Online? Poznajcie polski serwer Ultimy Online w świecie Sapkowskiego! - ilustracja #1

Ultima Online, Origin Systems, 1997

PefriX: Czemu Wasz wybór padł właśnie na to MMORPG, a nie na inne? Jest wiele bardziej współczesnych tytułów, które mogłyby Waszemu projektowi zapewnić większą popularność.

Wiśnia: Pomimo ponad dwudziestu pięciu lat od powstania Ultima Online wciąż ma w naszym kraju swoje małe, acz wierne grono fanów. Jest to gra, na której wielu z nas się wychowało i z nostalgią wspomina wszystkie serwery, które upadły, i te, które pomimo przeciwności i zmian wciąż dryfują dzięki społeczności, niedającej im tak prędko zatonąć. Dla wielu połączenie uniwersum Wiedźmina i mechanik UO w tamtych latach było spełnieniem marzeń, możliwością odegrania własnej roli w świecie, który do tej pory znali głównie z książek czy gier studia CD Projekt RED. Staramy się rozwijać i powiększać, jednak w głównej mierze stawiamy na jakość roleplayu przed liczbą graczy, aby zapewnić właściwą dynamikę rozgrywki i klimat na odpowiednim poziomie w tym, co próbujemy kreować.

PefriX: Jak w ogóle doszło do powstania Tajemnic Cintry? To projekt kilku osób, który się rozrósł? Jaki był moment przełomowy serwera? Spodziewaliście się, że całość zyska aż taką popularność?

Wiśnia: TC jest projektem „wielopokoleniowym”, biorąc pod uwagę, iż przejęliśmy pochodnię od tych, którzy byli jego pierwotnymi twórcami. Zarówno był, jak i jest wspólnym dziełem grupki zapaleńców, dążących do stworzenia własnego shardu w realiach wiedźmińskiego świata. Przez te lata pojawiały się, rzecz jasna, drobne problemy, głównie chodziło jednak o rozbieżności artystyczne i o to, w jakim kierunku powinniśmy zmierzać, ale są to drobne różnice, które wyjaśnia zwykle dłuższa rozmowa. Obecna odsłona wystartowała w maju 2020 roku. Nie ukrywamy, iż lockdown związany z pandemią mocno przyczynił się do rozkwitu naszej społeczności. Napłynęło wielu nowych graczy i wróciło sporo tych dawniejszych.

PefriX: Aby móc u Was zagrać, trzeba złożyć podanie spełniające konkretne wymagania. Postać musi pasować do kreowanego świata, a gracz musi przestrzegać ustalonych reguł. Czy takie sztywne ramy nie są problematyczne dla graczy?

Wiśnia: Nasz shard jest nastawiony na roleplay, a setting mocno osadzony w klimatach dark fantasy. To oznacza, iż znajdując się w tym świecie, trzeba ściśle się do niego dopasować oraz przestrzegać pewnych reguł. Mam na myśli odgrywanie postaci zgodnie z koncepcją oraz realiami świata Wiedźmina. Stawiamy na duży realizm, stąd niezbędny jest regulamin oraz jego przestrzeganie. Dzięki jasno określonym regułom i selektywnemu przyjmowaniu podań mamy pewność, że nie zjawi się tu nikt tylko po to, by siać zamęt i trollować. Ten system, zapoczątkowany przez naszych poprzedników, zwyczajnie się sprawdza i rzadko dochodzi do łamania owych reguł.

Wiedźmin Online? Poznajcie polski serwer Ultimy Online w świecie Sapkowskiego! - ilustracja #2

Ultima Online, Origin Systems, 1997

PefriX: Czy te reguły sprawiają, że społeczność jest zżyta i aktywna? Czy do Tajemnic Cintry przybywają grupy osób, które dobrze się znają, czy miewacie graczy z zewnątrz, chcących dołączyć do zabawy? Stworzyły się już jakieś konkretne ugrupowania bądź drużyny?

Wiśnia: Zapraszamy w nasze progi każdego zainteresowanego gracza, nawet nieobeznanego z tego typu rozrywką lub bez znajomości uniwersum Wiedźmina. Wystarczy zapoznać się z podstawowymi informacjami dostępnymi w Wikipedii oraz na naszej stronie. Nie każda odgrywana postać ma wymóg posiadania określonej wiedzy. Nie każdy musi być znającym geografię kupcem, obytym mieszczaninem czy oczytanym czarodziejem. Zarówno ekipa, jak i obecni gracze chętnie wprowadzą nowych i wytłumaczą panujące zasady. Dobrego odgrywania można się nauczyć. Wystarczy obserwować oraz wykazać się chęcią. Postacie odgrywane przez graczy często zrzeszają się w różne grupy, czy to cechy rzemieślnicze, czy grupy najemników, czy najbardziej aktywne gildie krasnoludzkie, które co edycję zawsze górują nad innymi, jeżeli chodzi o zgromadzone zasoby i wpływ na ekonomię.

PefriX: Czy wiesz, jaki jest średni wiek graczy na serwerze? Czy trafiają się Wam młodzi ludzie, czy też ze względu na fakt, że korzystacie z Ultimy Online, społeczność jest raczej dorosła? Wasz serwer kusi jedynie fanów Wiedźmina czy przyciąga również osoby, które niezbyt znają ten świat, a chcą pograć w coś interesującego?

Wiśnia: Grają u nas osoby w różnym wieku, ci starsi, mający rodziny, oraz ci młodsi, w wieku studenckim. Średni wiek graczy na serwerze to około 30 lat, jednak nasz target to zdecydowanie osoby pełnoletnie, gdyż świat wykreowany przez pana Sapkowskiego jest światem brutalnym. Nasz shard poza fanami Wiedźmina zaznajomionymi z tym uniwersum kusi również graczy z innych serwerów Ultimy, jak i takich, którzy nigdy z Ultimą nie mieli do czynienia – zamiast tego po przeczytaniu książek szukali możliwości, by spełnić fantazję wykreowania własnej postaci i przeżycia kilku ciekawych przygód w tym świecie.

PefriX: Jak wygląda samo granie na takim serwerze? Czy trzeba temu poświęcić wiele czasu, żeby się dobrze bawić? I z drugiej strony – jak to wygląda z czasem mistrza gry? Taki projekt to duże obciążenie przy codziennych obowiązkach?

Wiśnia: Owszem, gra wymaga poświęcenia pewnej ilości czasu, jednak jest on zależny od indywidualnych potrzeb gracza. To oznacza, iż zarówno osoby nastawione na czysty roleplay znajdą tu coś dla siebie, jak i ci, którzy oprócz tego zapragną przeznaczyć długie godziny na zgłębienie tajników jakiegoś rzemiosła albo na naukę fechtunku. Wszystko zależy od preferencji oraz czasu, jakim się dysponuje, bo zarówno ci niedzielni gracze, jak i ci bardziej „fanatyczni” mogą bawić się doskonale. Niemal zawsze znajdzie się ktoś do pogadania przy kuflu w gospodzie, do pójścia na wyprawę czy knucia intrygi. Od strony mistrza gry sprawa jest bardziej skomplikowana. Członkowie naszej ekipy, potocznie zwani GM-ami, starają się nakreślać pewne zależności polityczne, kreować bohaterów niezależnych, większych przeciwników, z jakimi śmiałkowie będą się mierzyć bądź wykonywać dla nich różne zadania czy też po prostu wchodzić w interakcje. Jest to absorbujące zajęcie, biorąc pod uwagę, iż robimy to w swoim czasie wolnym od zwyczajowych zajęć i codziennych obowiązków.

Wiedźmin Online? Poznajcie polski serwer Ultimy Online w świecie Sapkowskiego! - ilustracja #3

Ultima Online, Origin Systems, 1997

PefriX: Skąd aż taka fascynacja Wiedźminem, żeby zrobić cały serwer specjalnie dla niego? Dlaczego akurat świat wykreowany przez Sapkowskiego? A może to przypadek, bo chcieliście coś przetestować i padło na to, zamiast na Władcę Pierścieni, Grę o tron czy np. Pana Lodowego Ogrodu?

Wiśnia: Odpowiedź jest wbrew pozorom bardzo prosta, gdyż dzięki grom CD Projektu twórczość Sapkowskiego zyskała szersze grono odbiorców oraz uznanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Rozpaliła wyobraźnię wielu, więc zdecydowanie sentyment gra tu dużą rolę oraz to, że Wiedźmin to coś naszego, polskiego. Odnosi się niejednokrotnie do naszych ludowych guseł, wierzeń czy legend i jednocześnie zawiera elementy fantasy, jak magia, elfy, krasnoludy oraz smoki, spotykane również w twórczości np. Tolkiena.

PefriX: Czy prowadzenie takiego serwera nie przypomina prowadzenia sesji RPG? Jaka jest tego struktura, bo sesja to jeden prowadzący i kilku graczy, a tutaj skala jest o wiele większa. Istnieje jakaś hierarchia? Jak ustalacie fabułę oraz jaki wpływ ma na nią społeczność? Sesja ma tryb spotkań, a tutaj mówimy o ciągle żyjącym świecie.

Wiśnia: Prowadzenie serwera od strony GM-a nie przypomina prowadzenia typowej sesji RPG. Głównie ze względu na skalę przygód, liczbę graczy, jak i GM-ów. Jest bardziej chaotycznie, żywo i nieprzewidywalnie, a przy tym występuje spora podatność na wpływ jednostek bądź grup graczy. Nawet jeżeli większe eventy przygotowane z myślą o wpłynięciu na losy krainy są planowane, to jednak gracze mogą oddziaływać na świat swoim zachowaniem, zmieniać bieg wydarzeń, ingerować w wątki innych graczy w pozytywny czy negatywny sposób. Cała akcja toczy się bowiem wielotorowo i często wynik pewnych działań zaskakuje samych mistrzów gry.

PefriX: Prowadzenie takiego serwera to ciężka praca? Nie pytam o stronę techniczną, bo to oczywiste, ale o kwestie zarządzania społecznością, animowania jej oraz zapewniania atrakcji. Macie jakiś kalendarz atrakcji?

Wiśnia: Żadna praca z ludźmi nie należy do łatwych. Każdy człowiek jest inny, do każdego trzeba mieć indywidualne podejście. Nie da się zadowolić wszystkich, a szkoda, bo bardzo byśmy chcieli. Staramy się dyplomatycznie rozwiązywać konflikty, pomagać oraz słuchać, jakie gracze zgłaszają potrzeby – i na nie reagować. Posiadamy kalendarz pewnych zaplanowanych zdarzeń i eventów, jednak jest on mocno elastyczny, gdyż zależy od wielu czynników, czasem przesuwamy pewne rzeczy z powodu braku GM-a prowadzącego, czasem przyspieszamy w związku z działaniami graczy. Niekiedy trudno o organizację ich w jednym miejscu, w jednym czasie, stąd większość eventów o charakterze globalnym planujemy w dni wolne w godzinach wieczornych.

PefriX: Gdzie się widzicie za kilka lat? Co musiałoby się stać, żebyście zamknęli Tajemnice Cintry i nie wrócili do tego pomysłu? Jak to wygląda, jeśli chodzi o wypalenie się oraz opłacalność finansową projektu?

Wiśnia: Planujemy robić to, co do tej pory, czyli systematycznie rozwijać nasz serwer. Rozbudowywać główną fabułę świata i dotrzeć do większego grona erpegowych zapaleńców, bo wiadomo, że im nas więcej, tym lepsza zabawa. A o to przecież chodzi – abyśmy wszyscy się świetnie bawili. Co do kwestii finansowych – gra na naszym serwerze jest darmowa. Każdy z członków ekipy wykonuje swoją pracę pro bono. Nie wymagamy od graczy żadnych opłat. Serwer opłacamy sami bądź dzięki dobrowolnej hojności graczy, którzy zrzucają się na coroczne przedłużenie subskrypcji serwera. Dzięki temu możemy nadal kontynuować naszą pasję. Bycie GM-em jest bardzo wymagającym zajęciem, zdecydowanie nie dla każdego i praktycznie jest to drugi etat, a mimo to daje spełnienie. Aby uniknąć wypalenia, staramy się dzielić pracą, zarządzać obowiązkami i robić sobie przerwy, by do wypalenia nie dopuścić. W najbliższym czasie nic nie zwiastuje zwolnienia tempa ani zmniejszenia naszych starań, aby serwer działał prężnie i się rozwijał.

Do Cintry w Ultimie!

W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować Wiśni za ujawnienie kilku Tajemnic Cintry, a także społeczności serwera, która ciepło przywitała mnie na tamtejszym Discordzie. Mam nadzieję, że przyjdzie nam wspólnie zagrać – o ile moje podanie zostanie przyjęte (to nie próba wkupienia się w łaski!). Was z kolei, drodzy czytelnicy, również zapraszam, abyście spróbowali swoich sił w tym unikalnym przedsięwzięciu. Macie szansę przeżyć niezapomnianą przygodę. Zwłaszcza jeśli Ultima Online nie jest Wam obca lub gdy po prostu lubicie roleplay.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej